

- Ćwiczenia
-
Wpis dodał admin
Trening oporowy w rehabilitacji kardiologicznej staje się coraz ważniejszym elementem procesu powrotu do pełnej sprawności po przebytym zawale serca. Choć przez wiele lat uważano, że pacjenci kardiologiczni powinni unikać obciążeń związanych z ćwiczeniami siłowymi, dziś wiemy, że odpowiednio dobrany i kontrolowany trening oporowy nie tylko nie szkodzi, ale znacząco wspiera funkcjonowanie układu sercowo-naczyniowego, poprawia metabolizm i zwiększa jakość życia. Kluczowe jest jednak jego indywidualne dostosowanie do stanu zdrowia pacjenta, zwłaszcza w zależności od rozległości zawału i wyników próby wysiłkowej.
Znaczenie próby wysiłkowej i określenie tętna granicznego
Przed przystąpieniem do jakiejkolwiek aktywności fizycznej – w tym także do treningu oporowego – pacjent po zawale serca powinien przejść próbę wysiłkową, czyli test wysiłkowy na bieżni lub cykloergometrze, pod kontrolą specjalisty. To badanie pozwala ocenić aktualny poziom wydolności fizycznej oraz określić tak zwane tętno graniczne – bezpieczny zakres pracy serca podczas ćwiczeń.
Tętno graniczne, obliczane na podstawie odpowiedzi organizmu na rosnące obciążenie, wyznacza granicę, do której serce pacjenta może bezpiecznie pracować w trakcie wysiłku. U osób po zawale serca nie wolno przekraczać tej wartości – zbyt intensywny wysiłek może prowadzić do przeciążenia układu sercowo-naczyniowego i groźnych powikłań. Tętno to staje się podstawowym punktem odniesienia podczas tworzenia indywidualnego planu ćwiczeń – zarówno aerobowych, jak i siłowych.

Trening oporowy uzależniony od rozległości zawału
W praktyce pacjentów po zawale klasyfikuje się według tzw. modeli A, B, C i D, które odzwierciedlają stopień uszkodzenia mięśnia sercowego oraz obecność ewentualnych powikłań. Osoby z modelu A i B – z niewielkimi zmianami lub bez obecnych objawów niedokrwienia – zwykle szybko wracają do pełnej sprawności fizycznej. W ich przypadku wprowadzenie treningu oporowego jest możliwe już w II lub III etapie rehabilitacji kardiologicznej.
U tych pacjentów trening oporowy ma charakter precyzyjnie zaprogramowanego wysiłku – zwykle w formie ćwiczeń obwodowych z użyciem małych obciążeń, wykonywanych w większej liczbie powtórzeń (np. 12–20 powtórzeń w serii). Taka forma aktywności pozwala na wzmocnienie mięśni szkieletowych, poprawę wydolności ogólnej i ułatwia powrót do codziennej aktywności. Co ważne, w treningu tym unika się maksymalnych obciążeń i pracy izometrycznej – która mogłaby wywołać gwałtowny wzrost ciśnienia tętniczego.
Z kolei osoby zaklasyfikowane do modeli C i D – po rozległych zawałach, z obecnymi powikłaniami, jak niewydolność serca, zaburzenia rytmu czy współistniejące choroby – wymagają znacznie większej ostrożności. W ich przypadku trening oporowy można rozważać dopiero po dłuższym okresie rehabilitacji, po uzyskaniu stabilności stanu klinicznego i tylko za zgodą lekarza prowadzącego. Zazwyczaj są to ćwiczenia z wykorzystaniem ciężaru własnego ciała lub lekkich gum oporowych, zawsze pod kontrolą terapeuty i z monitorowaniem tętna.

Trening oporowy i tętno – jak wyznaczyć bezpieczny zakres
Jednym z najważniejszych czynników decydujących o bezpieczeństwie aktywności fizycznej u osób po zawale jest kontrola tętna podczas wysiłku. Podczas gdy w zdrowym organizmie tętno może swobodnie rosnąć do 85–90% tętna maksymalnego, u pacjentów po zawale zaleca się trening w zakresie od 50 do 70% tętna maksymalnego, wyznaczonego podczas próby wysiłkowej. W przypadku treningu oporowego dopuszczalny jest nieco krótszy czas pracy, a intensywność powinna być umiarkowana – bez gwałtownych skoków tętna.
Dla wielu pacjentów pomocne okazuje się określenie tak zwanego górnego bezpiecznego zakresu tętna, który mogą utrzymywać nie tylko podczas ćwiczeń w warunkach rehabilitacji, ale także w trakcie aktywności rekreacyjnych – np. jazdy na rowerze, spacerów, nordic walking czy lekkiego pływania. Znając ten parametr, można uniknąć niebezpiecznego przeciążenia organizmu i kontynuować zdrowy styl życia bez obaw o nawroty problemów kardiologicznych.
Znaczenie monitorowania pracy serca w trakcie treningu
Nieodzownym narzędziem wspierającym bezpieczny trening oporowy w rehabilitacji kardiologicznej staje się monitor tętna – najczęściej w formie zegarka sportowego z funkcją pomiaru pracy serca z nadgarstka lub z wykorzystaniem pasa napiersiowego. Tego typu urządzenia pozwalają na stałą kontrolę wartości tętna, informują o zbyt wysokiej intensywności oraz umożliwiają analizę postępów w czasie.
Dzięki monitorowi pracy serca pacjent może samodzielnie kontrolować swoje reakcje fizjologiczne, nie przekraczając zalecanych wartości. Co więcej, regularne zapisy z treningów pozwalają fizjoterapeutom lub lekarzowi prowadzącemu lepiej dostosować program rehabilitacji. Nowoczesne zegarki wyposażone są również w funkcje monitorowania czasu regeneracji, poziomu stresu czy zmienności rytmu serca (HRV), co może być szczególnie pomocne przy dozowaniu obciążenia treningowego.

Powrót do pasji – aktywność fizyczna po zawale a trening siłowy
Wielu pacjentów zastanawia się, czy po zawale mogą wrócić do swoich sportowych pasji – niektórzy z nich wcześniej regularnie trenowali na siłowni, inni uprawiali wspinaczkę, narciarstwo, pływanie czy sporty drużynowe. Trening oporowy w rehabilitacji kardiologicznej daje szansę nie tylko na odbudowanie kondycji, ale także na bezpieczne powroty do dawnych aktywności – pod warunkiem, że odbywa się to pod kontrolą i z zachowaniem wszystkich zasad bezpieczeństwa.
Najważniejszym warunkiem jest właśnie to, by znać swój organizm i jego aktualne możliwości. Monitorowanie tętna, stopniowe wprowadzanie obciążeń, wybieranie aktywności, które nie wymagają długotrwałego napinania mięśni ani dużych wysiłków anaerobowych – to podstawowe elementy planowania treningu. Z czasem, u pacjentów z modelu A lub B, możliwe jest nawet umiarkowane podnoszenie ciężarów – oczywiście w ramach logicznych ograniczeń, bez pracy „na maksa” i bez ryzyka gwałtownego wzrostu ciśnienia.




